Acantillado de los Gigantes, czyli słynne "Giganty" |
Acantilados de los Gigantes (klify olbrzymów) -to gigantyczne, bazaltowe klify wznoszące się do ponad 600 metrów wysokości ponad lustro wody (wysokość waha się od 300 do 600 metrów) wyrastają z oceanu niczym wielcy giganci. Klify są częścią masywu Teno. Na obszarze tym występuje wiele głębokich wąwozów i skał, które powstały w znacznym stopniu pod wpływem erozji.
Ciągają się wzdłuż
północno-zachodniego wybrzeża Teneryfy przez 15 km, od portu Los
Gigantes, aż po najdalej wysunięty na zachód kraniec wyspy Punta de
Teno.
Barranco Seco swój pczątek bierze w wiosce Masca. |
Wąwóz Barranco Seco swój pczątek bierze w wiosce Masca. Niestety, kto późno wstaje, temu brakuje czasu na zwiedzanie, tudzież - kto zagląda w wiele miejsc, musi liczyć się z niewielką ilością czasu... I tego też mnie zabrakło, więc eksploracja wąwozu musiała być odłożona na inny czas - mam nadzieję...
Pierwotni mieszkańcy Teneryfy - Guanczowie, klify Acantilados de los Gigantes nazywali "ścianą piekła", które były świętym miejscem.
I coś w tym musi być, ponieważ robią wrażenie, i budzą respekt, choć nie należą do najwyższych na świecie.
Niemniej miejsce warte jest do obejrzenia. Od strony oceanu zapewne są bardziej widowiskowe, ale jeśli mamy tylko do dyspozycji samochód - moim zdaniem w zupełności to wystarcza.
Zdjęcia i tekst: autor
Hej,
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog. Masz od nas jeden punkcik w konkursie Blog Roku:)
Pozdrawiamy,
Republika Podróży